środa, 21 sierpnia 2013

norway way.

Cześć. 
Nadszedł czas chyba żeby coś naskrobać tutaj więcej. Jestem w Norwegii. Od prawie dwóch miesięcy spokój i cisza wypełniają moje życie. Spokój i cisza naruszona jednak bombą artystyczną, która spadła nagle i nie daje mi rozkoszować się tym, co nie zdarza się często. Ale jest ona też moim ratunkiem, bo spokój i cisza w nadmiarze prowadzi do szaleństwa, gdy przyzwyczajeni jesteśmy do ciągłego ruchu. Dziś trochę o drogach, które tu przemierzyłam. Niedługo czeka mnie droga do domu. Zapraszam do oglądania.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz